Category Filmy

Marvel vs DC

A więc jestem na bieżąco z filmami i serialami zarówno z uniwersum DC jak i Marvela. Wykorzystałem wakacyjną przerwę, żeby nadgonić i korzystam, zanim będą kolejne filmy. Postaram się pokrótce opowiedzieć o jednym i drugim, a potem wybrać lepsze. (Mogą wystąpić Spojlery).

Najpierw Marvel, bo Marvela lecę od początku na bieżąco, od pierwszego Iron Man’a w 2008, a na dodatek na blogu również jestem w miarę na bieżąco z recenzjami. Z czego składa się MCU (Marvel Cinematic Universe), można łatwo sprawdzić na wiki, więc nie będę listować.

Jeżeli chodzi o filmy, to Ant-Man opisany i następny po nim to Kapitan Stany Zjednoczone : Wojna Secesyjna. Krótko, bo dla mnie ten film to taki zapychacz i na siłę przedłuża ciąg filmów...

Read More

The Princess Bride

Narzeczona dla Księcia – http://www.filmweb.pl/film/Narzeczona+dla+ksi%C4%99cia-1987-8025.

Od razu mówię, jak ktoś nie widział, to wypad obejrzeć, a dopiero potem czytać.

Dlaczego akurat o tym? Bo oglądam House of Cards! Ciąg logiczny? Proszę bardzo : Claire Underwood gra Robin Wright. Sprawdzam na filmweb skąd ja kobietę znam, a tam Forrest Gump! Jenny! To trzeba mieć talent, żeby zagrać dwie tak różne postacie. Oczywiście też zobaczyłem, że grała księżniczkę w Narzeczonej dla Księcia.

Kochałem ten film jak byłem dzieckiem, bo to przygoda w czystej postaci. Nie widziałem go kilkanaście lat na pewno. I tak mnie wzięło, żeby sobie obejrzeć...

Read More

Przebudzenie Mocy (a jakże!)

Jak wszyscy o nowych Gwiezdnych Wojnach, to co się będę żałować też coś powiem – mogą być spoilery, zostaliście ostrzeżeni.

Nie są i nie mogły być tak dobre jak wszyscy mieli nadzieję, że będą, ani tak dobre jak oryginalna trylogia.

Za to są o wiele lepsze, niż baliśmy się, że mogą być, jeżeli zostaną spieprzone.

Do prologów nie ma co porównywać z jednego powodu – oglądając prologi wiedzieliśmy „co” się wydarzy, czekaliśmy na „jak”. Teraz nie wiemy nawet „co”. A Przebudzenie Mocy pozostawia zajebisty niedosyt informacji, wywołuje pytania: kto, co, jak, kiedy, dlaczego. A nie po to jest pierwsza część trylogii, żeby zadać pytania, na które odpowiedzą kolejne części?

Uważam, że świetnie się komponuje w klimat uniwersum, ma smaczki dla osób (jak j...

Read More

Ant Man i pozostałe ciekawostki

UWAGA SPOILERY!

Jakiś czas temu omówiłem w miarę szczegółowo filmy MCU w kolejności i postarałem się w jednym artykule skonsolidować wiedzę w celu stworzenia spójnego obrazu. Do tego teraz dołożę jeszcze najnowszy film : Człowiek Mrówka i krótko (no dobra, pewnie nie krótko, ale postaram się:P) seriale.

A więc, jesteśmy w punkcie kiedy wiemy gdzie są 4 kamienie nieskończoności, Avengers mają wolne, a pozostali, którzy nie dostali urlopu trenują sobie w nowym tajnym kompleksie:
– Kapitan Ameryka,
– Czarna Wdowa,
– War Machine (wcześniej Iron Patriot, przyjaciel Tony’ego Starka),
– Vision (android stworzony w Avengers 2, ten z kamieniem na czole),
– Scarlet Witch
– Falcon (poznany w Kapitan Ameryka 2)

W między tak zwanym czasie, Tarczownicy (Agents of S.H.I.E.L...

Read More

Avengers 2 po raz drugi.

Obejrzałem na spokojnie w domowym pieleszu. Pierwsze obejrzenie odbyło się w kinie w takim radosnym podnieceniu, że „O jaaaa Awendżersy!” i chłonięciu obrazu. Teraz skupiłem się bardziej na całości, ale po kolei.

Obrazowo świetny, ale od pierwszego Iron Man’a zdążyliśmy się przyzwyczaić do widowiskowości Marvela, więc z nóg nie zwala. Trzeba jednak przyznać, że „dizajn” postaci cieszy oko niezmiernie.

Moim zdaniem kluczową rolę w tworzeniu MCU (Zunifikowane uniwersum Marvela), jest ciągłość postaci. Utrzymanie charakteru każdej postaci, z zachowaniem rozwoju w stosunku do poprzednich filmów i w stosunku do siebie jest jak dobrze napisana książka.

Bo taki na przykład Batman :
1 – Kocham Cię Rejczel, ale muszę iść być Batmanem. -Ok.
2 – Kocham Cię Rejcze...

Read More

Zbroja Boga, dwa i trzy.

A więc obejrzałem również część drugą i trzecią. A skoro lubię, po kolei, będzie po kolei. Cześć druga jest strasznie słaba. Fabuła jest raczej cienka, sceny walki gorsze, a slapstick przeskoczył granice absurdu i stał się po prostu głupi. Dlatego o dwójce tyle.

Trójka natomiast, zatytułowana „Chiński Zodiac”, całkiem świeża bo z roku 2012 to kwintesencja filmów z Jackie Chanem. Bardzo trafnym komentarzem jest : „A Jackie Chan movie, in which Jackie Chan starrs… as Jackie Chan”. Ten akurat ma wszystko. Dobrą fabułę z drobną tajemnicą, bardzo dobrze choreografowane walki, odpowiednią ilość wyważonego slapticku i Jackie Chan’owy humor w odpowiedniej dawce. Do tego oferuje rozwój postaci, co często w filmach Jackie’ego się nie zdarza...

Read More

Zbroja Boga

Wszyscy jesteśmy na bieżąco z filmami. Ale czy ktoś jeszcze poświęca czas na oglądanie starych filmów? Nie mówię o klasykach z milionem oskarów, ale o takich, że były, były nawet dobre, ale nie kręcił Martin Scorsese albo nie miały Kirka Douglasa czy kogokolwiek. No na przykład ja, ale ja jestem dziwny. Lubię stare westerny, stare filmy o samurajach i stare filmy kung-fu. I do trzeciego się właśnie odniosę.

Zbroja Boga, choć tytuł dosyć głęboki to typowy film z Jackie Chanem. Komedia akcji z ze slapstickowymi scenami walki. Do tego dialogi, mimo, że kręcone po angielsku, rozjeżdżają się z ruchem ust aktorów, jak dobry stary film kung-fu z angielskim dubbingiem. I tyle...

Read More

Strażnicy Galaktyki

Przy okazji roztrząsania Marvela obiecałem, że jak obejrzę Strażników Galaktyki, to będzie o nich, więc niech będzie. Może nie za bardzo o tym co się dzieje, bo to świeżynka, więc jak sobie obejrzycie, to się dowiecie.  Ogólnie film powala wizualnie, praktycznie od początku do końca, niezależnie od rozmiaru sceny, bo i drobne detale jak wygląd indywidualnego kosmity (dziwnym zbiegiem okoliczności, większość jest humanoidalna i to do tego stopnia, że główny bohater się chwali miłosnymi przygodami z niektórymi z nich) do kosmicznych bitew. Film ma dobre tempo, równoważy akcje i dialog, humor i powagę, epickość z przyziemnością. Pod tym względem przypomina mi trochę pierwsza cześć Thora.

W każdym razie dostajemy piątkę zupełnie nowych bohaterów w MCU,...

Read More

Nędznicy, po co to komu.

W ramach zaskoczenia i naciągnięcia tematyki, którą obiecałem, będzie musical. „Les Miserables”, po polskiemu Nędznicy, to stosunkowo długa opowieść o ciekawym osobniku imieniem Jean Valjean. Poznajemy go jak razem z innymi więźniami wciąga za pomocą lin statek do stoczni. Postać portretuje Hugh Jackman, który sprawuje się świetnie w roli przystojniaków, myślicieli i mięśniaków będących przeciwieństwem dwóch pierwszych. Problem pojawia się dokładnie w tym momencie, w którym zaczyna śpiewać i niestety nie kończy, bo w końcu to musical. I trwa dwie i pół godziny, ale o tym później. Mamy rok 1815 i była rewolucja...

Read More

Marvel w skrócie

Teraz będzie o Marvelu, przede wszystkim o „Agents of S.H.I.E.L.D” i Kapitanie Ameryce. Niestety, nie będzie tak od razu, bo ja bardzo lubię chronologię, więc zacznę z początku[1].

Na początku był chaos. Dobra może za wcześnie. Na początku były komiksy, potem dużo kreskówek, w końcu to, co nas interesuje, czyli filmy. Pierwszy był Iron Man. To już 6 lat. Pamiętam, że zobaczyłem zapowiedź i nie mogłem nie iść do kina. Był rewelacyjny, wywarł na mnie duże wrażenie i już nie długo musiałem obejrzeć go jeszcze raz, dodatkowo Robert Downey Junior doskonale gra aroganckiego geniusza (praktycznie ta sama postać, co wykreowany przez niego Sherlock Holmes)...

Read More