Filmy tagged posts

The Princess Bride

Narzeczona dla Księcia – http://www.filmweb.pl/film/Narzeczona+dla+ksi%C4%99cia-1987-8025.

Od razu mówię, jak ktoś nie widział, to wypad obejrzeć, a dopiero potem czytać.

Dlaczego akurat o tym? Bo oglądam House of Cards! Ciąg logiczny? Proszę bardzo : Claire Underwood gra Robin Wright. Sprawdzam na filmweb skąd ja kobietę znam, a tam Forrest Gump! Jenny! To trzeba mieć talent, żeby zagrać dwie tak różne postacie. Oczywiście też zobaczyłem, że grała księżniczkę w Narzeczonej dla Księcia.

Kochałem ten film jak byłem dzieckiem, bo to przygoda w czystej postaci. Nie widziałem go kilkanaście lat na pewno. I tak mnie wzięło, żeby sobie obejrzeć...

Read More

Zbroja Boga, dwa i trzy.

A więc obejrzałem również część drugą i trzecią. A skoro lubię, po kolei, będzie po kolei. Cześć druga jest strasznie słaba. Fabuła jest raczej cienka, sceny walki gorsze, a slapstick przeskoczył granice absurdu i stał się po prostu głupi. Dlatego o dwójce tyle.

Trójka natomiast, zatytułowana „Chiński Zodiac”, całkiem świeża bo z roku 2012 to kwintesencja filmów z Jackie Chanem. Bardzo trafnym komentarzem jest : „A Jackie Chan movie, in which Jackie Chan starrs… as Jackie Chan”. Ten akurat ma wszystko. Dobrą fabułę z drobną tajemnicą, bardzo dobrze choreografowane walki, odpowiednią ilość wyważonego slapticku i Jackie Chan’owy humor w odpowiedniej dawce. Do tego oferuje rozwój postaci, co często w filmach Jackie’ego się nie zdarza...

Read More

Zbroja Boga

Wszyscy jesteśmy na bieżąco z filmami. Ale czy ktoś jeszcze poświęca czas na oglądanie starych filmów? Nie mówię o klasykach z milionem oskarów, ale o takich, że były, były nawet dobre, ale nie kręcił Martin Scorsese albo nie miały Kirka Douglasa czy kogokolwiek. No na przykład ja, ale ja jestem dziwny. Lubię stare westerny, stare filmy o samurajach i stare filmy kung-fu. I do trzeciego się właśnie odniosę.

Zbroja Boga, choć tytuł dosyć głęboki to typowy film z Jackie Chanem. Komedia akcji z ze slapstickowymi scenami walki. Do tego dialogi, mimo, że kręcone po angielsku, rozjeżdżają się z ruchem ust aktorów, jak dobry stary film kung-fu z angielskim dubbingiem. I tyle...

Read More

Strażnicy Galaktyki

Przy okazji roztrząsania Marvela obiecałem, że jak obejrzę Strażników Galaktyki, to będzie o nich, więc niech będzie. Może nie za bardzo o tym co się dzieje, bo to świeżynka, więc jak sobie obejrzycie, to się dowiecie.  Ogólnie film powala wizualnie, praktycznie od początku do końca, niezależnie od rozmiaru sceny, bo i drobne detale jak wygląd indywidualnego kosmity (dziwnym zbiegiem okoliczności, większość jest humanoidalna i to do tego stopnia, że główny bohater się chwali miłosnymi przygodami z niektórymi z nich) do kosmicznych bitew. Film ma dobre tempo, równoważy akcje i dialog, humor i powagę, epickość z przyziemnością. Pod tym względem przypomina mi trochę pierwsza cześć Thora.

W każdym razie dostajemy piątkę zupełnie nowych bohaterów w MCU,...

Read More

Nędznicy, po co to komu.

W ramach zaskoczenia i naciągnięcia tematyki, którą obiecałem, będzie musical. „Les Miserables”, po polskiemu Nędznicy, to stosunkowo długa opowieść o ciekawym osobniku imieniem Jean Valjean. Poznajemy go jak razem z innymi więźniami wciąga za pomocą lin statek do stoczni. Postać portretuje Hugh Jackman, który sprawuje się świetnie w roli przystojniaków, myślicieli i mięśniaków będących przeciwieństwem dwóch pierwszych. Problem pojawia się dokładnie w tym momencie, w którym zaczyna śpiewać i niestety nie kończy, bo w końcu to musical. I trwa dwie i pół godziny, ale o tym później. Mamy rok 1815 i była rewolucja...

Read More

Marvel w skrócie

Teraz będzie o Marvelu, przede wszystkim o „Agents of S.H.I.E.L.D” i Kapitanie Ameryce. Niestety, nie będzie tak od razu, bo ja bardzo lubię chronologię, więc zacznę z początku[1].

Na początku był chaos. Dobra może za wcześnie. Na początku były komiksy, potem dużo kreskówek, w końcu to, co nas interesuje, czyli filmy. Pierwszy był Iron Man. To już 6 lat. Pamiętam, że zobaczyłem zapowiedź i nie mogłem nie iść do kina. Był rewelacyjny, wywarł na mnie duże wrażenie i już nie długo musiałem obejrzeć go jeszcze raz, dodatkowo Robert Downey Junior doskonale gra aroganckiego geniusza (praktycznie ta sama postać, co wykreowany przez niego Sherlock Holmes)...

Read More